Wayne Rooney ze złamaną szczęką
18 sierpnia 2008 


"Piłkarze nie gęsi, lepkie rączki mają". Heh, chciałem trochę głupawo rozpocząć tego posta i chyba mi się udało. Dlaczego właśnie takie powiedzenie, lekko przekręcone przyszło mi właśnie do głowy. A to dlatego, że chce napisać o pewnej próbie kradzieży, do której doszło za młodych lat Wayne Rooneya.

Słyszeliście zespół "Stereophonics"? Pewno pomyślicie, co to ma do rzeczy, jednak ma i to wiele z tą w/w właśnie sytuacją. Angielski napastnik i jego żona Coleen McLoughlin kochają ich muzykę, w końcu panowie zagrali nawet na ich weselu.

Kilka dni temu na Wyspach odbył się coroczny wielki festiwal rocka, oczywiście nie mogło tam zabraknąć "Stereophonics". Całe to wielkie wydarzenie transmitowała angielska stacja Channel Four, dla której wywiadu udzielił wokalista w/w zespołu Kelly Jones. I tu wyszła na jaw bardzo zabawna sytuacja. Podobno Wayne Rooney bywa na ich koncertach bardzo często, zdarzyło się nawet raz, że gwiazdor Manchesteru opuścił jeden z nich z połamaną szczęką. Dlaczego? Otóż 13-letni wtedy Rooneyek bardzo chciał mieć jakąś pamiątkę po swoich idolach, a że z kasą było krucho postanowił buchnąć koszulkę z logiem zespołu. Widać, mistrzem kradzieży chłopak nie jest, wszystko zauważyła ochrona, od której w nagrodę dostał klapsa w twarz, jego szczęka lekko na tym ucierpiała.

Jakież poświęcenie... A wy bylibyście gotowi na coś takiego, dla swojego ukochanego zespołu muzycznego?